Co znajdziesz na tej stronie?
Jeśli tu jesteś, to prawdopodobnie interesują Cię treści związane z wychowywaniem. Mnie także!
W obecnym natłoku nowinek, metod, narzędzi, hitów i kitów związanych z wychowywaniem dzieci trudno jest się jednak połapać, prawda? Tutaj próbujemy temu zaradzić!
Moja misja to pomaganie dorosłym w budowaniu mądrej i spójnej strategii wychowawczej oraz w nabywaniu kompetencji pedagogicznych.
Zapis do newslettera
Wychowujemy.com.pl NIE jest dla Ciebie, jeśli szukasz:
- wiedzy o tym, jak wychować dzieci BEZ relacji z nimi,
- utwierdzenia w nadopiekuńczości,
- różnorodnych pomysłów i technik z WSZYSTKICH nurtów pedagogicznych do natychmiastowego przetestowania...
W jakich zmartwieniach mogę pomóc?
„Tłumaczę i tłumaczę, i nic” – też tak masz? Sęk w tym, że tłumaczenie nie jest zbyt skuteczną metodą wychowawczą. Wszyscy niby to wiemy, ale… jakoś tak samo wychodzi. Zwłaszcza wtedy, gdy brakuje pomysłów, czym zastąpić to tłumaczenie.
Na szczęście, pomysły są moją mocną stroną i jestem gotowa poszukiwać nowych tak długo, jak długo będziemy współpracować. Jeśli problemy wychowawcze nie są duże, to być może wystarczy jedna konsultacja. Jeśli kłopoty nawarstwiają się i mnożą, to proponuję wykupienie pakietu ratunkowego, który mogę zrealizować nawet w ramach wizyt domowych.
Polska szkoła ogólnie „nie umie w profilaktykę”. Do domów przenieśliśmy więc raczej złe wzorce ze spotkań ze Strażą Miejską o tym, żeby nie brać narkotyków i z innych tego typu zajęć. Rodzice się dziwią, że starszą i straszą złymi skutkami nadużywania ekranów, a dzieci mimo to (kurcze blaszka, niemożliwe!) wciąż się gapią w te ekrany. Czy co tam robią… Co więc robią rodzice? Straszą bardziej?
Uprzejmie informuję, że skończyłam studia podyplomowe w zakresie profilaktyki i tam nam wyjaśnili, dlaczego to nie działa. Chętnie się podzielę wiedzą. Najchętniej w działaniu. Możemy razem jechać na koniec świata, żeby wspólnie stoczyć bój zwany „odwykiem” i nauczyć Twoje dziecko od nowa się bawić. Ta usługa to pakiet ratunkowy. Służę też konsultacjami w związku z innymi uzależnieniami i zachowaniami ryzykownymi dzieci i nastolatków.
Jeśli odważyłeś się rozwinąć ten akapit, to już należą Ci się gratulacje!
W skrócie: rozumiem, że po latach uprawiania internetowego stylu wychowawczego pod sztandarem „Dzieci są najważniejsze!” można stwierdzić, że „coś nie pykło”. Nie wiem, jak to się objawia w Twoim domu, ale może coś z tego zabrzmi znajomo: „nie lubię własnych dzieci”, „dzieci weszły mi na głowę”, „nie mam nad niczym kontroli”, „czuję, że dzieci mnie nie lubią”, „czuję się nikim we własnej rodzinie”.
Odkręcenie tego wymaga tygodni pracy, ale jest możliwe. Potrzebujesz jednak nowego SYSTEMU wychowawczego a nie jednej czy dwóch magicznych sztuczek. Ja jestem gotowa do pracy i postaram się zrobić to tak, żeby Cię nie zawstydzić.
Mój pierwszy produkt cyfrowy do przewodnik po wartościowych rozmowach „Wychowujemy, więc rozmawiamy„. Zachęcam w nim, by raz w miesiącu odbywać pogawędkę nt. dzieci i sposobów ich wychowania oraz daję gotowe propozycje o czym i jak rozmawiać.
Prowadzę szkolenia i kursy dla rodziców i nauczycieli w zakresie: komunikacji, skutecznego wydawania poleceń i elementów mediacji, itp. Oferuję mediacje między rodzicami a dorastającymi dziećmi lub mediacje między dorosłymi w sprawach wychowawczych. Jeśli tego właśnie potrzebujesz, proszę najpierw o kontakt mailowy, abym mogła ocenić, czy dana sprawa nadaje się do mediacji: wychowujemy@gmail.com .